W miniony piątek na boisku Craven Cottage odbył się zacięty mecz piłkarski pomiędzy drużynami Fulham i Bournemouth w ramach 24. kolejki Premier League. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, którzy pokonali rywali z wynikiem 3-1. Już w pierwszej połowie Fulham objęło prowadzenie 2-0, utrzymując przewagę do końcowego gwizdka sędziego. Czy gospodarze zdołają utrzymać tę dobrą passę? Sprawdźmy jak to wyglądało na boisku!
Relacja z meczu Fulham - Bournemouth
W dniu 10 lutego 2024 roku na stadionie Craven Cottage odbył się zacięty pojedynek pomiędzy drużyną Fulham, która pełniła rolę gospodarza, a ekipą Bournemouth, która przyjechała na wyjazdowe starcie. Meczu pilnował sędzia główny Darren England z Anglii. Atmosfera na stadionie była niesamowita, kibice dopingowali swoje drużyny, a zawodnicy byli gotowi na walkę o punkty w ramach Premier League.
Od samego początku spotkanie zapowiadało się emocjonująco, a już w 6. minucie gry gospodarze objęli prowadzenie za sprawą trafienia B. De Cordova-Reida. Fulham kontynuowało swoją ofensywną grę, co zaowocowało drugą bramką w 36. minucie, kiedy to Rodrigo Muniz podwyższył wynik na 2-0 po asyście De Cordova-Reida.
Po przerwie Bournemouth zdołało zmniejszyć dystans w 50. minucie, gdy bramkę dla gości zdobył M. Senesi, asystującemu D. Solanke. Niemniej jednak, Fulham odpowiedziało szybko, bo już w 52. minucie Rodrigo Muniz drugi raz trafił do siatki, tym razem po podaniu Williana, ustalając wynik na korzyść gospodarzy - 3-1.
W trakcie meczu arbiter pokazał kilka żółtych kartek. Na stronie Fulham jedną otrzymał Harry Wilson w ostatnich minutach spotkania. Z kolei w zespole Bournemouth kartoniki obejrzeli Dominic Solanke (62') oraz Adam Smith (81').
Po zakończonym pojedynku nie padły żadne czerwone kartki, co świadczy o zaciętości, ale także fair play zawodników obu drużyn. Mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla Fulham, dając gospodarzom ważne trzy punkty w walce o ligowe cele.
Teraz obie drużyny czekają kolejne wyzwania. Dla Fulham będą to spotkania z Aston Villa, Manchester United i Brighton, natomiast Bournemouth zmierzy się z Newcastle, Manchester City i Leicester. Premier League wciąż pełna jest niespodzianek, a kibice nie mogą się doczekać kolejnych emocji na angielskich boiskach.